O nowym - ale niedziałającym - sposobie na szybkie znalezienie miejsca parkingowego w Szczecinie poinformowała straż miejska. Jeden z kierowców zamiast szukać parkingu zostawił auto na kopercie dla niepełnosprawnych próbując ukryć, że umożliwiająca to karta jest nieaktualna.
Dwa dni temu strażnicy zostali wezwani w sprawie dwóch aut zaparkowanych na miejscu dla niepełnosprawnych przy ul. Marii Dąbrowskiej. Jak się okazało, tylko jedno z nich było prawidłowo oznakowane odpowiednią kartą parkingową.
- Druga karta była położona w sposób nietypowy; była zasłonięta gąbką samochodową - tłumaczy Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.
Strażnicy stwierdzili, że oba auta mają tego samego właściciela, więc postanowili z nim porozmawiać.
- Był agresywny, nie przyjmował swojej winy, zarzucał strażnikom, że zakłócają mir domowy, chociaż nie weszliśmy do mieszkania, próbowaliśmy się komunikować przez domofon - dodaje Joanna Wojtach.
Mężczyzna nie otworzył drzwi także wezwanym policjantom. Kierowca tego dnia uniknął kary, ale później mundurowi sprawdzili dane z karty parkingowej. - Druga karta straciła ważność, więc ta gąbka chyba nie znalazła się tam przypadkowo - podejrzewa Joanna Wojtach.
Strażnicy zapowiedzieli, że będą bacznie kontrolowali znane im już miejsce. - Jeśli ta legitymacja będzie w taki sam sposób wyłożona, to strażnicy po prostu odholują pojazd - zapowiada Wojtach.
Bezprawne parkowanie na kopercie grozi kara do 500 zł i 5 pkt. karnych. Używanie podrobionej lub nieważnej karty parkingowej może oznaczać kolejne 300 zł grzywny.
- Druga karta była położona w sposób nietypowy; była zasłonięta gąbką samochodową - tłumaczy Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.
Strażnicy stwierdzili, że oba auta mają tego samego właściciela, więc postanowili z nim porozmawiać.
- Był agresywny, nie przyjmował swojej winy, zarzucał strażnikom, że zakłócają mir domowy, chociaż nie weszliśmy do mieszkania, próbowaliśmy się komunikować przez domofon - dodaje Joanna Wojtach.
Mężczyzna nie otworzył drzwi także wezwanym policjantom. Kierowca tego dnia uniknął kary, ale później mundurowi sprawdzili dane z karty parkingowej. - Druga karta straciła ważność, więc ta gąbka chyba nie znalazła się tam przypadkowo - podejrzewa Joanna Wojtach.
Strażnicy zapowiedzieli, że będą bacznie kontrolowali znane im już miejsce. - Jeśli ta legitymacja będzie w taki sam sposób wyłożona, to strażnicy po prostu odholują pojazd - zapowiada Wojtach.
Bezprawne parkowanie na kopercie grozi kara do 500 zł i 5 pkt. karnych. Używanie podrobionej lub nieważnej karty parkingowej może oznaczać kolejne 300 zł grzywny.
Dodaj komentarz 3 komentarze
A w zasadzie to dlaczego nie odholowano tego pojazdu od razu, tylko czeka się do następnego razu? Skoro można sprawdzić ważność karty to właściciel powinien z miejsca dostać co najmniej mandat za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych. A może to czyjś kolega?
Dokładnie, powinna być laweta i po temacie. Coś się zaczyna robić nie tak, pukanie do drzwi i proszenie o przestawienie? Nikt nie otwiera to jedziemy, masakra.
auto powinni wywlec na lawecie a gościa odpowiednio docenić przy odbiorze z parkingu oraz wytoczyć postępowanie za oszustwa i utrudnianie postępowania. Wyłudzenie też można dopisać