Kilkadziesiąt osób zostało ewakuowanych - to efekt wieczornego pożaru w Kołobrzegu.
Ogień zauważono po godzinie 18 w jednym z mieszkań kamienicy przy ulicy Żurawiej, zaledwie kilkaset metrów od siedziby straży pożarnej. Szybka interwencja strażaków sprawiła, że nikt nie zginął.
Wszyscy mieszkańcy zostali w porę ewakuowani. Jak mówią, ewakuacja przebiegła błyskawicznie.
- Zadymienie było już na klatce. W skarpetkach, bez niczego dzieci szybko wyskoczyły. Akurat mnie nie było, bo byłam w sklepie. Syn do mnie dzwoni: mama przyjeżdżaj, bo się pali. - Nie będzie prądu ani gazu, ale do mieszkań będzie można wejść. - Podstawili autobus, żeby ludzie się ogrzali - mówią mieszkańcy kamienicy.
Obecnie akcja strażaków dobiega końca. Ulica Żurawia w kierunku Jedności Narodowej pozostaje zablokowana.
Wszyscy mieszkańcy zostali w porę ewakuowani. Jak mówią, ewakuacja przebiegła błyskawicznie.
- Zadymienie było już na klatce. W skarpetkach, bez niczego dzieci szybko wyskoczyły. Akurat mnie nie było, bo byłam w sklepie. Syn do mnie dzwoni: mama przyjeżdżaj, bo się pali. - Nie będzie prądu ani gazu, ale do mieszkań będzie można wejść. - Podstawili autobus, żeby ludzie się ogrzali - mówią mieszkańcy kamienicy.
Obecnie akcja strażaków dobiega końca. Ulica Żurawia w kierunku Jedności Narodowej pozostaje zablokowana.