Internetową zbiórkę na leczenie szczecinianki Agaty Turek zorganizowali jej przyjaciele. 32-latka w styczniu straciła przytomność. Okazało się, że w jej mózgu pękł tętniak i kobieta dostała wylewu.
Szczecinianka przez miesiąc była w śpiączce. Teraz przyjaciele 32-latki zbierają na jej rehabilitację w jednej z krakowskich klinik. Jak mówi koleżanka Agaty, Dominika, leczenie kosztuje ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie.
- Agata jest przytomna, ma otwarte oczy, ale jeszcze nie może mówić. Nie jesteśmy w stanie określić ile słyszy i ile rozumie. Widzimy, że reaguje i to jest najważniejsze, bo wiemy, że jest z nami. Teraz musimy zająć się rehabilitacją ciała i narządu mowy, żeby jak najszybciej zaczęła się z nami komunikować - podkreśla Dominika.
Od środy udało się zebrać już ponad 30 tysięcy złotych. To 70 procent potrzebnej kwoty. Zbiórka w sieci potrwa do 16 maja.
- Agata jest przytomna, ma otwarte oczy, ale jeszcze nie może mówić. Nie jesteśmy w stanie określić ile słyszy i ile rozumie. Widzimy, że reaguje i to jest najważniejsze, bo wiemy, że jest z nami. Teraz musimy zająć się rehabilitacją ciała i narządu mowy, żeby jak najszybciej zaczęła się z nami komunikować - podkreśla Dominika.
Od środy udało się zebrać już ponad 30 tysięcy złotych. To 70 procent potrzebnej kwoty. Zbiórka w sieci potrwa do 16 maja.