Według prokuratury, mężczyzna wyłudzał zaliczki na adaptacje strychów w szczecińskich kamienicach, nie wywiązując się z umów. W ten sposób miał oszukać co najmniej 14 osób na ponad pół miliona złotych. Dariusz R. nie był właścicielem strychów, a jedynie miał umowy ze wspólnotami.

Śledztwo miało zakończyć się do końca marca, ale - jak mówiła w Radiu Szczecin Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie - sprawa jest bardziej skomplikowana.

- Prokurator w dalszym ciągu przesłuchuje świadków. Są to potencjalne osoby pokrzywdzone. Od ostatniego przedłużenia postępowania prokurator przesłuchał kolejnych 15 osób, zgromadził obszerną dokumentację bankową, uzyskał opinię biegłego z zakresu rachunkowości, a w ostatnim czasie z zakresu wyceny nieruchomości - wyjaśniała Wojciechowicz.

Śledztwo będzie najprawdopodobniej przedłużone do końca czerwca, ale może zakończyć się wcześniej. Dariusz R. nie przebywa w areszcie. Ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.