72-letni mężczyzna zginął na terenie ogródków działkowych na kołobrzeskich Janiskach. Po godzinie 13 do dużego zadymienia na jednym z ogródków wezwano straż pożarną.
Jak mówi Krzysztof Azierski, rzecznik kołobrzeskiej straży pożarnej - świadkowie powiadomili o tym, że źródłem pożaru miała być wędzarnia mięsa.
- Doszło do pożaru drewna składowanego przy wędzarni. Niestety po przybyciu na miejsce okazało się, że na działce leży nieprzytomny mężczyzna bez oznak życia - mówi Azierski.
Strażacy rozpoczęli gaszenie pożaru, jednocześnie prowadzili reanimację do czasu przybycia karetki pogotowia. Ratownicy bezskutecznie walczyli o życie mężczyzny przez kilkadziesiąt minut. Obecnie trwa ustalanie czy mężczyzna mógł się zaczadzić, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, a pożar nastąpił już po utracie przytomności przez 72-latka.
- Doszło do pożaru drewna składowanego przy wędzarni. Niestety po przybyciu na miejsce okazało się, że na działce leży nieprzytomny mężczyzna bez oznak życia - mówi Azierski.
Strażacy rozpoczęli gaszenie pożaru, jednocześnie prowadzili reanimację do czasu przybycia karetki pogotowia. Ratownicy bezskutecznie walczyli o życie mężczyzny przez kilkadziesiąt minut. Obecnie trwa ustalanie czy mężczyzna mógł się zaczadzić, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, a pożar nastąpił już po utracie przytomności przez 72-latka.