Marzena Białowolska z portalu i fundacji na rzecz zwierząt Dzika Ostoja mówiła w programie "Radio Szczecin na Wieczór", że internetowa baza zwierząt, które poszukują domu, ułatwia znalezienie dla nich nowej, kochającej rodziny nawet setki kilometrów od schroniska, w którym zwierzaki przebywają.

- Czasami pies, który przebywa w Gdańsku, Poznaniu bądź w Goleniowie, w boksie przez osiem lat lub przez całe swoje życie, właśnie u nas w Szczecinie może znaleźć rodzinę, która go przygarnie. Tak samo nasze psy mogą znaleźć rodzinę adopcyjną w każdym miejscu w Polsce - tłumaczyła Białowolska.

Kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie Ewa Mrugowska dodawała, że obecnie panuje swojego rodzaju "moda" na adopcję zwierząt. - To zostało rozbudzone przez celebrytów. Każda moda ma swoje dobre i złe strony. Czasem jest tak, jak w powiedzeniu, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, czyli ktoś chce ratować zwierzę, a potem nagle okazuje się, że nie ma żadnego doświadczenia w tym zakresie, bo nigdy nie miał psa. Nie da się ukryć, że najlepszym jednak podejściem jest spotkanie się z tym zwierzęciem - wyjaśniała Mrugowska.

Jak z kolei tłumaczyła Karolina Winter-Zielińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie, dla osób, które nie są gotowe czy pewne na adopcję zwierzęcia, dobrym rozwiązaniem może być na przykład zostanie wolontariuszem w schronisku.

Obecnie na stronie adopcje.org jest ponad 1000 zwierząt, które szukają domu. Docelowo ma być ich około pięciu tysięcy. W Szczecinie i okolicach zainteresowanie adopcjami zwierząt jest spore. W ostatnim tygodniu psów oraz kotów szukało ponad trzy tysiące osób.