O takie rozwiązanie apelowali między innymi mieszkańcy okolicy, którzy skarżą się, że wieczorami na deptaku jest niebezpiecznie, przede wszystkim z powodu nietrzeźwych gości lokali. Winą obarczają głównie te, które sprzedają tani alkohol, a są pełne gości przez cały tydzień.

- Po pierwsze jest bardzo niebezpiecznie, jest głośno. Jest coraz gorzej. Leją się, tłuką się, piją, po bramach sikają. Wymiociny, szkło - mówią mieszkańcy.

Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta Szczecina dodaje, że oprócz monitoringu na deptaku już są częstsze patrole policji i straży miejskiej, teraz trzeba poczekać na efekty.

- Jesteśmy pewni co do tego, że nastąpi wpięcie obszaru Deptaku Bogusława w sieć obszaru monitoringu. Policja przyjęła na siebie obowiązek szczególnej dbałości w związku z kwestią zapewnienia bezpieczeństwa na obszarze deptaka i istotnie nastąpiło wzmocnienie liczby patroli, podobnie i straży miejskiej - podkreślił Wacinkiewicz.

Kamery razem z montażem sieci zasilającej i urządzeniami do transmisji kosztować będą 100 tysięcy złotych.

Monitoring na Deptaku Bogusława nie działa od prawie pięciu lat. Kamery zainstalowało tu nieistniejące już Szczecińskie Centrum Renowacyjne. Gdy SCR przejął TBS-y kamery zostały wyłączone i zdemontowane. Przed ubiegłorocznymi regatami miasto zamontowało tam dwie kamery, które usunięto po imprezie.