Koszt wydobycia "Bolka" oszacowano na około 350 tysięcy złotych. Kolejne tyle potrzeba na remont holownika.

- Uzyskaliśmy wszystkie pozwolenia i zgody. Mamy też całą dokumentację techniczną jednostki. Brakuje nam jednak środków, ale pracujemy nad tym, żeby wszystko udało się szczęśliwie rozwiązać. Samo wydobycie holownika to jeden problem, kolejnym jest konserwacja i remont tej jednostki - mówi Aleksander Ostasz ze Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza.

Holownik "Bolek" zachował się prawie w całości. Słodkie wody Jeziora Dąbie i muł doskonale zakonserwowały statek.

- To jest jedyny tego typu holownik w naszym kraju. Jest to kompletny holownik parowy, z kompletną maszyną parową - podkreśla Ostasz. - Niestety przez te wszystkie lata większość takich jednostek poszła na złom, a te które nie poszły, to zostały pozbawione maszyn parowych. Zostały tylko same kadłuby.

Holownik "Bolek" po wojnie przeszedł remont w Elblągu, potem pływał w Gdańsku, a następnie trafił do Szczecina i tu prawdopodobnie na początku lat 70. zatonął. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach. Pod koniec swojej służby jednostka była używana przez członków Ligi Obrony Kraju.