Jak zaznacza Guido Rubart z niemieckiej instytucji ubezpieczeniowej "Daten Rentenverischerung", zainteresowani przychodzili z różnymi pytaniami.

- Przychodzą do nas przede wszystkim osoby, które pracowały zarówno w Polsce i w Niemczech. W związku z pracą w dwóch krajach pytają, jakie wynikają z tego prawa do przyszłych świadczeń, na jakie świadczenia mogą liczyć i jak załatwić formalności - mówi Rubart.

- Kiedyś pracowałem na statkach pod niemiecka banderą. Chciałem się dowiedzieć, czy dostanę jakąś od nich emeryturę. - Chce się zapytać, co zrobić, żeby było więcej. Mieszkałam w Niemczech na stałe i jak przeszłam na polską stronę na ostatnie 7 lat, to do Niemiec nie mam za co wrócić, bo jest tylko 105 euro. Jak się przez ostatnie lata nie płaciło składki, to się wszystko zmniejszyło - mówili szczecinianie.

- Cel jest tego bardzo prosty. Pracownicy, którzy pracują w Niemczech - Polacy, chcą dokładnie wiedzieć, jak wygląda ich sytuacja. Mogą się dowiedzieć od tych odpowiedników naszego ZUS-u - mówi Zbigniew Zalewski, dyrektor oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie.

Porady obyły się już po raz 11. Na stanowiskach w pytaniach i odpowiedziach w języku niemieckim pomagali zainteresowanym tłumacze. Podczas wizyty również można było uzyskać pomoc polskich pracowników.