Teraz oświadczenia są kontrolowane przez Kolegium Sądu Apelacyjnego. Mają zostać opublikowane na stronach internetowych do końca czerwca. - Niektórzy sędziowie są wzywani, przez osoby kontrolujące oświadczenia, i proszeni albo o doprecyzowanie, albo o wyjaśnienie wątpliwości, których sędzia nabrał analizując nie tylko obecnie złożone oświadczenie, ale również porównując je z poprzednimi oświadczeniami - mówi sędzia Janusz Jaromin, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Część sędziów złożyła wniosek o zastrzeżenie swoich oświadczeń majątkowych. Jeżeli zgodzi się na to prezes Sądu Apelacyjnego, to takich oświadczeń nie przeczytamy w internecie. Dotychczas wpłynęły 22 takie prośby od sędziów.

- Sędzia ma prawo złożyć wniosek o nadanie klauzuli zastrzeżonej dla takiego oświadczenia, co powoduje, że staje się ono niejawne i w związku z tym nie może być publikowane. W ubiegłym roku wpłynęły do sądu 34 takie wnioski. Decyzję w tej sprawie podejmuje prezes Sądu Apelacyjnego, po analizie wniosku. Rok temu uwzględnił taki wniosek w 16 wypadkach - dodaje Jaromin.

Oświadczenia majątkowe sędziów i referendarzy są jawne od dwóch lat. Nie zawierają adresów nieruchomości oraz numerów rejestracyjnych samochodów.