Przed godziną 20 rozpoczęła się akcja ustawiania masztu Maciejewicza na szczecińskiej Łasztowni. Konstrukcja stanęła na trawniku przed biurowcem Lastadia Office.
Na miejscu montaż Masztu Maciejewicza obserwowało kilkanaście osób, wśród nich był marynarz - pan Rajmund.
- Pamiętam na Morzu Północnym "Puławski" i "Maciejewicz". Statek, który był zbudowany w Niemczech, jako handlowy, później jako bazy rybackie, liceum. Tu jest okno na świat, taki klimat morski przy samej wodzie - mówił pan Rajmund.
Maszt Maciejewicza wrócił do krajobrazu Szczecina po pięciu latach. Wcześniej konstrukcja znajdowała się zaraz za zjazdem do centrum miasta z Trasy Zamkowej, nieopodal Bramy Królewskiej. Stała tam 25 lat, ale została zdemontowana ze względu na zły stan techniczny. Po remoncie maszt leżał w magazynie aż do dziś. Jego ponowne ustawienie na Łasztowni kosztuje miasto 400 000 zł.