Stop cenzurze internetu, wolni ludzie wolna sieć - skandowano na szczecińskim Placu Lotników. Tam odbył się protest przeciwko unijnej dyrektywnie. Według uczestników manifestacji, jej wprowadzenie oznacza cenzurę internetu.
- Myślę, że właśnie do tego to dąży. Krok po kroku będzie ograniczona ta wolność. -Dyrektywa ta stanowi zamach na wolność w internecie. - Protesty są w większych miastach w całej Polsce. Myślę, że akurat Szczecin może niekoniecznie coś zmieni, ale ilość ogólna na całą Polskę jak najbardziej. To może mieć swój głos również. - Jak durnym trzeba być za przeproszeniem, żeby wymyślić taki kretynizm, jak podatek od linków - mówili protestujący.
Właśnie tzw. podatek od linków oraz nadanie internetowym portalom odpowiedzialności za publikowane tam treści, to najbardziej kontrowersyjne zapisy dyrektywy. Według uczestników protestu, będą utrudniały działalność blogerów czy start-upów, a nawet ograniczały możliwość udostępnienia popularnych ostatnio w internecie memów.
Manifestację w Szczecinie zorganizowali działacze partii Wolność. Podobne protesty odbyły się w weekend w innych polskich miastach. Dyrektywa na razie zyskała poparcie komisji Parlamentu Europejskiego, teraz zajmie się nimi zgromadzenie plenarne.
Właśnie tzw. podatek od linków oraz nadanie internetowym portalom odpowiedzialności za publikowane tam treści, to najbardziej kontrowersyjne zapisy dyrektywy. Według uczestników protestu, będą utrudniały działalność blogerów czy start-upów, a nawet ograniczały możliwość udostępnienia popularnych ostatnio w internecie memów.
Manifestację w Szczecinie zorganizowali działacze partii Wolność. Podobne protesty odbyły się w weekend w innych polskich miastach. Dyrektywa na razie zyskała poparcie komisji Parlamentu Europejskiego, teraz zajmie się nimi zgromadzenie plenarne.