Po trwającym rok remoncie z "chociwelki" zniknęły betonowe płyty - czyli pozostałość dawnej autostrady do Królewca. Od czwartku można też w obu kierunkach przejeżdżać dużo swobodniej przez remontowany odcinek autostrady A6, między zjazdem na Dąbie a węzłem Rzęśnica.

Na A6 trwają już przygotowania do połączenia obu tras. O tym, jak będzie wyglądała organizacja ruchu informuje Grzegorz Dziedzina, z-ca dyrektora szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Dokładnie będzie taka sama, jak sprzed przebudowy 142 i sprzed przebudowy autostrady A6. Wracamy do stałej organizacji ruchu, której używaliśmy przed robotami - mówi Grzegorz Dziedzina.

Co o swobodniejszym przejeździe A6 mówią sami kierowcy?

- Dużo lepiej, niż było! Jedzie się płynnie. Ułatwi nam to życie. - Wspaniale. Jak będę jechała do rodziców nad morze, to ją przetestuję - mówili.

Autostradą A6 rzeczywiście jedzie się płynnie, ale 12-tą jadący w kierunku Szczecina zasnął i wpadł w bariery. Do tej pory można tam utknąć w korku, który zaczyna się już na trasie S3 przed Rzęśnicą.