Pomoc coraz większa, ale Bingo wciąż nieuchwytny. Już ponad dwa tygodnie trwają próby złapania psa, który uciekł z wystawy. O sprawie informowaliśmy na początku miesiąca.
Uciekinier to jasnobrązowy rhodesian ridgeback. Krążył głównie w okolicy ulicy Struga, potem był widziany na terenie aeroklubu. Teraz biega po porcie. Jego właścicielka - Rosjanka, musiała wrócić do kraju, a gdy przyjechała do Szczecina kilka dni temu, Bingo nie chciał do niej wrócić.
Teraz najważniejsze to nie spłoszyć psa. Ważne, by chcąc pomóc, nie zrobić większej szkody - mówi Diana Olszewska ze związku kynologicznego, treserka psów i koordynatorka akcji poszukiwawczej. Dodaje, że jest plan oswojenia zwierzęcia. Gdy się zmęczy, będzie łatwiej dostępne.
- Jest przestraszony. Wbiega w trzciny i wyskakuje z drugiej strony. Dlatego pomaga nam dron. Były podpowiedzi odnośnie usypiacza, ale to nie jest takie proste. Osoba, która stosuje usypiacz musi podejść blisko, a pies podejść nie chce. Chcemy żeby Bingo sam zapragnął kontaktu z ludźmi, a nie był przez nich osaczany - mówi Olszewska.
Bingo uciekł podczas wystawy zorganizowanej 1 lipca. Przestraszył się czegoś, wyrwał się właścicielce i uciekł z hali.