40 zawodników z całej Polski rywalizuje w sobotę na strzelnicy w okolicy podgryfińskiego Radziszewa. Trwają tam zawody Piroman 2018 w strzelaniu dynamicznym.
Od sportowego różni się tym, że opiera się na scenariuszach a zawodnicy muszą przechodzić poszczególne trasy.
- Mamy 11 torów, zawodnicy strzelają jeden tor i przechodzą na kolejne - tłumaczy Janusz Kalinowski, organizator zawodów. - Każdy tor jest inny i zakłada inne sytuacje. Stoisz na ulicy i tor przewiduje, że w głębi widzimy napastników, trzeba iść i po kolei strzelać.
Pan Ernest jest ze Szczecina i strzela już od ponad 15 lat. - Strzelanie jedną ręką w pozycji leżącej to kiepska sprawa, ale bardzo ciekawe wyzwanie. Lubię ten sport i to daje adrenalinę - przyznaje pan Ernest.
Szczecińskie zawody to część ogólnopolskiego Grand Prix. Zorganizowało je Szczecińskie Towarzystwo Strzeleckie.
- Mamy 11 torów, zawodnicy strzelają jeden tor i przechodzą na kolejne - tłumaczy Janusz Kalinowski, organizator zawodów. - Każdy tor jest inny i zakłada inne sytuacje. Stoisz na ulicy i tor przewiduje, że w głębi widzimy napastników, trzeba iść i po kolei strzelać.
Pan Ernest jest ze Szczecina i strzela już od ponad 15 lat. - Strzelanie jedną ręką w pozycji leżącej to kiepska sprawa, ale bardzo ciekawe wyzwanie. Lubię ten sport i to daje adrenalinę - przyznaje pan Ernest.
Szczecińskie zawody to część ogólnopolskiego Grand Prix. Zorganizowało je Szczecińskie Towarzystwo Strzeleckie.