Zakończyły się 54. Etapowe Regaty Turystyczne. Wzięło w nich udział 56 jachtów, oprócz polskich także niemieckie. W sumie było ponad 200 uczestników.
Żeglarze pokonali trasę składająca się z siedmiu etapów, odwiedzili między innymi porty w Trzebieży, Świnoujściu, Dziwnowie i Stepnicy. Zmagania trwały osiem dni.
Te regaty to nie tylko rywalizacja sportowa, mają podwójną rolę - mówi Zbigniew Zalewski - prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
- Jedna to jest promocja gmin i tych terenów, przez które żeglarze przepływają, a druga to to, że mogą walczyć w normalnych zawodach jako profesjonaliści, a kto nie chce, to po prostu sobie płynie - podkreśla Zalewski.
Regaty nie były łatwe, upał dawał się we znaki - mówi Robert Rajski - jeden ze zwycięzców regat.
- Te wysokie temperatury dawały mocno w kość. Gdyby było więcej wiatru to byłoby super, chociaż w drugiej części regat, zawsze wieczorem wiało, także tragedii nie było, ale na początku było dużo gorzej - dodaje Rajski.
Regaty zakończyła parada jednostek po Odrze, przepłynęły wzdłuż Wałów Chrobrego.
Te regaty to nie tylko rywalizacja sportowa, mają podwójną rolę - mówi Zbigniew Zalewski - prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
- Jedna to jest promocja gmin i tych terenów, przez które żeglarze przepływają, a druga to to, że mogą walczyć w normalnych zawodach jako profesjonaliści, a kto nie chce, to po prostu sobie płynie - podkreśla Zalewski.
Regaty nie były łatwe, upał dawał się we znaki - mówi Robert Rajski - jeden ze zwycięzców regat.
- Te wysokie temperatury dawały mocno w kość. Gdyby było więcej wiatru to byłoby super, chociaż w drugiej części regat, zawsze wieczorem wiało, także tragedii nie było, ale na początku było dużo gorzej - dodaje Rajski.
Regaty zakończyła parada jednostek po Odrze, przepłynęły wzdłuż Wałów Chrobrego.
Te regaty to nie tylko rywalizacja sportowa, mają podwójną rolę - mówi Zbigniew Zalewski - prezes Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego