Lekarze przypominają, że przy takich temperaturach trzeba szczególnie o siebie zadbać.
Dotyczy to głównie osób starszych i dzieci, najlepiej żeby w godzinach szczytu nie opuszczały domów.

Upały nie odstraszyły jednak mieszkańców, którzy chętnie spacerują po Jasnych Błoniach.

- Pijemy dużo wody i siadamy w cieniu, a nie na słońcu. - Bardzo ciężko, szczególnie że jestem w ciąży. Dużo zimnej wody piję. Jak się da, to jeździmy na Arkonkę. - W mieszkaniu nie można wytrzymać, nie ma przeciągu, nie ma wentylatora. Dlatego od rana wychodzimy z domu. - Pracuję jeżdżąc na rowerze. Wiaterek wieje po twarzy, jest ok. - Dzieciaki też w cieniu, ubrane lekko, mają wodę do picia. - Czekamy na koniec upałów, na deszcze i burze, żeby trochę popadało, żeby pogoda się zmieniła - mówili szczecinianie.

Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie ostrzega: w środę będzie jeszcze cieplej, termometry pokażą około 34 stopni Celsjusza, choć temperatura w słońcu będzie znacznie wyższa.