Gdzie jest najlepsza Miejska Strefa Harmonii w Szczecinie? Zdecydują o tym mieszkańcy miasta. O sprawie rozmawiali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Filharmonia w Szczecinie ogłosiła plebiscyt: gdzie w mieście jest miejsce, w którym można skryć się przed hałasem, a dodatkowo jest zielono i przyjemnie? Wybierać można spośród pięciu propozycji: to Staw Brodowski, plac Jakuba Wujka, Jeziorko Słoneczne, Park im. Stefana Żeromskiego i Plac Tobrucki.
Andrzej Grzana z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Szczecinie mówił, że we wszystkich tych miejscach zbadano poziom hałasu.
- Staw Brodowski okazał się miejscem najlepszym m.in. dlatego, że jest tam dużo zieleni, która pochłania hałas. Plac Tobrucki okazał się miejscem najgłośniejszym, ale: proszę zwrócić uwagę, że tam, po prostu, jest przyjemnie! - oceniał Andrzej Grzana.
Plebiscyt ma uświadamiać mieszkańców, jak groźny dla naszego słuchu może być hałas - dodała Dorota Serwa, dyrektor Filharmonii w Szczecinie.
- Jesteśmy świadomi smogu, wrażliwi, że trzeba chronić środowisko pod tym względem. Ale nie pamiętamy, że bardzo ważnym organem, który może generować różne schorzenia, nie tylko związane z samym słuchem, są nasze uszy - podkreśliła Dorota Serwa.
Głosowanie trwa do końca miesiąca, szczegóły dostępne są na stronie Filharmonii .
Andrzej Grzana z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Szczecinie mówił, że we wszystkich tych miejscach zbadano poziom hałasu.
- Staw Brodowski okazał się miejscem najlepszym m.in. dlatego, że jest tam dużo zieleni, która pochłania hałas. Plac Tobrucki okazał się miejscem najgłośniejszym, ale: proszę zwrócić uwagę, że tam, po prostu, jest przyjemnie! - oceniał Andrzej Grzana.
Plebiscyt ma uświadamiać mieszkańców, jak groźny dla naszego słuchu może być hałas - dodała Dorota Serwa, dyrektor Filharmonii w Szczecinie.
- Jesteśmy świadomi smogu, wrażliwi, że trzeba chronić środowisko pod tym względem. Ale nie pamiętamy, że bardzo ważnym organem, który może generować różne schorzenia, nie tylko związane z samym słuchem, są nasze uszy - podkreśliła Dorota Serwa.
Głosowanie trwa do końca miesiąca, szczegóły dostępne są na stronie Filharmonii .
- Staw Brodowski okazał się miejscem najlepszym m.in. dlatego, że jest tam dużo zieleni, która pochłania hałas. Plac Tobrucki okazał się miejscem najgłośniejszym, ale: proszę zwrócić uwagę, że tam, po prostu, jest przyjemnie! - oceniał Andrzej Grzana.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Wszystkie wskazane lokalizacje znajdują się w bliskiej odległości od ruchliwych ulic, a nawet torów tramwajowych. Oazą prawdziwej ciszy może być co najwyżej Dolina Siedmiu Młynów lub środek Puszczy Bukowej.
Mój faworyt to Staw Brodowski, czyli ... filharmonia natury z amfiteatralnym ukształtowaniem ze sceną wodną po środku.