Potrzebna jest współpraca rządu z samorządami, nie może być tak, że programy, które przygotowuje rząd dla Polski nie są realizowane przez samorządy - mówiła w piątek w Wałczu wicepremier Beata Szydło.
Do Wałcza przyjechała wspierać w kampanii wyborczej wicewojewodę Marka Subocza, który jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza tego miasta. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło także kandydatów do Rady Powiatu w Wałczu.
Rząd przygotował wiele programów dla skierowanych do samorządów - zaznaczyła wicepremier Beata Szydło. Teraz trzeba razem z samorządami je realizować - mówiła, ale nie kryła obaw, że z różnych przyczyn ta współpraca może się nie układać.
- Są programy, można z nich czerpać, można je wykorzystywać. Ale jeżdżąc po Polsce słyszę od wielu ludzi, że po raz pierwszy spotykają się z taką możliwością. Nie wiedzą. A dlaczego nie wiedzą? Bo ich wójt, burmistrz czy prezydent miasta z takiego programu nie korzysta - podkreśliła.
Wicepremier Beata Szydło zaznaczyła, że rząd jeździ po Polsce i rozmawia z ludźmi. Przypomniała, że w ten sposób powstał program, który dał zwycięstwo w 2015 roku.
- Politycy PiS bardzo dużo jeżdżą po Polsce nie tylko w kampaniach wyborczych. Spotykamy się, rozmawiamy, słuchamy państwa... - zapewniała wicepremier Szydło.
To są bardzo ważne wybory dlatego, że o wiele stanowisk w samorządach ubiegają się ludzie młodzi. Tak jest w Warszawie, Krakowie i w Wałczu, gdzie o stanowisko burmistrza ubiega się Marek Subocz - zaznaczyła.
Rząd przygotował wiele programów dla skierowanych do samorządów - zaznaczyła wicepremier Beata Szydło. Teraz trzeba razem z samorządami je realizować - mówiła, ale nie kryła obaw, że z różnych przyczyn ta współpraca może się nie układać.
- Są programy, można z nich czerpać, można je wykorzystywać. Ale jeżdżąc po Polsce słyszę od wielu ludzi, że po raz pierwszy spotykają się z taką możliwością. Nie wiedzą. A dlaczego nie wiedzą? Bo ich wójt, burmistrz czy prezydent miasta z takiego programu nie korzysta - podkreśliła.
Wicepremier Beata Szydło zaznaczyła, że rząd jeździ po Polsce i rozmawia z ludźmi. Przypomniała, że w ten sposób powstał program, który dał zwycięstwo w 2015 roku.
- Politycy PiS bardzo dużo jeżdżą po Polsce nie tylko w kampaniach wyborczych. Spotykamy się, rozmawiamy, słuchamy państwa... - zapewniała wicepremier Szydło.
To są bardzo ważne wybory dlatego, że o wiele stanowisk w samorządach ubiegają się ludzie młodzi. Tak jest w Warszawie, Krakowie i w Wałczu, gdzie o stanowisko burmistrza ubiega się Marek Subocz - zaznaczyła.
Dodaj komentarz 2 komentarze
władza centralna, centralnie sterowana gospodarka, scentralizowane i odgórnie sterowane życie "prowincji"....
Kobieto! My już to przerabialiśmy w PRL-u!
teraz przestaje mnie dziwić, że robicie za PZPR+
z tymi waszymi "programami" dla prowincji jest tak, jak z pomocą dla niepełnosprawnych:
wy im wcisnęliście pieluchomajtki, gdy tymczasem oni potrzebowali gotówki.
Oddaliście im to, czego sami mieliście w nadmiarze, a nie daliście tego, co im jest niezbędne.
ot i takie "plany" zawozicie pod strzechy....
Partyjny gryzipiórek w Wawie ma lepiej wiedzieć czego potrzeba wałczowianom???