Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Zbigniew Bogucki. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Zbigniew Bogucki. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Podważając zmiany w kodeksie i ordynacji wyborczej Platforma Obywatelska szykuje się na porażkę - mówił w popołudniowej rozmowie politycznej Zbigniew Bogucki.
Adwokat i kandydat Prawa i Sprawiedliwości do zachodniopomorskiego sejmiku odniósł się w ten sposób do słów Marszałka Województwa. Zdaniem Olgierda Geblewicza z PO, m.in. zmiana definicji "krzyżyka" stawianego w okienku przy nazwisku kandydata nie służy transparentności wyborów.

Zbigniew Bogucki twierdzi, że jest wręcz przeciwnie. Zgodnie z nowymi przepisami "krzyżyk" to już nie dwie przecinające się linie, ale co najmniej dwie linie.

- Czasami było np. tak, że ktoś poprawiał ten krzyżyk dwukrotnie i była już nie jedna przecinająca się linia, a dwie. Nie widzę tutaj problemu. Często są to też ludzie starsi, mają drżące ręce. Czy to zmienia jakby przesłanie, ideę, tego na kogo chciałem oddać głos? Absolutnie nie. Ja mam takie wrażenie, że w ogóle Platforma Obywatelska podgrzewała temat tego krzyżyka. Żeby jakby wybiegając w przyszłość, zabezpieczyć się przed tym, gdyby te wybory miały się odbyć nie po myśli Platformy Obywatelskiej - mówił Bogucki.

Wybory samorządowe w których wybierzemy m.in. radnych sejmiku, odbędą się 21 października.
Zbigniew Bogucki twierdzi, że jest wręcz przeciwnie. Zgodnie z nowymi przepisami "krzyżyk" to już nie dwie przecinające się linie, ale co najmniej dwie linie.

Dodaj komentarz 3 komentarze

W szkole podstawowej na lekcjach geometrii powtarzano jak mantrę, że jedna linia nie może się sama przeciąć. Wg kandydata PiS może. I jak tu nie mieć wątpliwości?
Cenne uzupełnienie mecenasa Boguckiego. Nawet zastosowanie dopełnienia domyślnego "jedna linia przecinająca się (z drugą-dop. AP), które wywołało kpiący komentarz, nie przysłania głównej idei, ważnej ze wzgledu na starsze osoby. Przy okazji: wcześniejsze przepisy dawały pole do popisu dla nadużyć przy liczeniu głosów. Nierzetelny liczący doprawiając ukradkiem dodatkową kreskę mógł unieważnić sporo głosów konkurencji. Pamiętam sytuację, którą zauważyłam jako mąż zaufania podczas dawniejszych wyborów, gdy liczący odmówili odłożenia długopisów podczas liczenia...
Dobre prawo nie polega na domysłach. Dobre prawo stawia sprawy jednoznacznie. Jeżeli metoda "stawiania krzyżyków" wymaga ciągłego doprecyzowywania to jest to metoda zła. Nawet we wspomnianych szkołach podstawowych na testach nie stawia się krzyżyków ani innych znaczków tylko zamalowywuje się całą kratkę czy okrąg. Ręczne liczenie głosów daje pole do nadużyć i oszustw - mam nadzieję, że opisana sytuacja została natychmiast zgłoszona do PKW. W XXI wieku istnieją metody nie tylko pozwalające głosy liczyć automatycznie ale i chroniące przed oszustwami, będąc przy okazji przyjaznymi osobom starszym i niepełnosprawnym. Koszty ich wprowadzenia byłyby porównywalne z tradycyjnymi metodami (druk, ochrona, transport, liczenie, przechowywanie nie są przecież za darmo) a byłby to koszt w zasadzie jednorazowy, bo sprzęt komputerowy, w odróżnieniu od kart do głosowania, jest wielokrotnego użytku. Ale kolejne rządy mają interes w tym, by utrzymać dotychczasowy system.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty