Co należy zabrać ze sobą do szpitala w szczecińskim Zdunowie na badanie bezdechu nocnego? Według informacji na kartce, która wisiała w tamtejszej poradni, to: skierowanie do szpitala, dowód osobisty i trzy baterie "paluszki".
Pacjenci mogą tylko się domyślać, po co im baterie na badanie. Więcej wie personel, ale po konkrety odsyła "wyżej".
- Może potrzebne są do jakiejś aparatury - sugeruje jedna z pacjentek.
- Czy panie wiedzą, po co potrzebne są te baterie, czy do jakiejś aparatury? - pytamy personel szpitala. - Tak. Musi pan iść na oddział trzeci i tam uzyska lepszą informację - słyszymy w odpowiedzi.
Rzeczniczka szpitala wyjaśnia, że baterie były potrzebne, bo te szpitalne mogły się wyczerpać w trakcie badania. Mogły, bo jak mówi Natalia Andruczyk, informacja jest już nieaktualna. - Faktycznie było tak, że pacjenci byli proszeni o dostarczenie dodatkowych baterii, ponieważ badanie trwa bardzo długo, całą noc. Chodziło o zachowanie pewnej ciągłości - tłumaczy. - Nie ma już takiego zwyczaju, bo urządzenia są sieciowe, podłączone do sieci.
Kartka z nieaktualną informacją została ściągnięta w czwartek rano.
- Może potrzebne są do jakiejś aparatury - sugeruje jedna z pacjentek.
- Czy panie wiedzą, po co potrzebne są te baterie, czy do jakiejś aparatury? - pytamy personel szpitala. - Tak. Musi pan iść na oddział trzeci i tam uzyska lepszą informację - słyszymy w odpowiedzi.
Rzeczniczka szpitala wyjaśnia, że baterie były potrzebne, bo te szpitalne mogły się wyczerpać w trakcie badania. Mogły, bo jak mówi Natalia Andruczyk, informacja jest już nieaktualna. - Faktycznie było tak, że pacjenci byli proszeni o dostarczenie dodatkowych baterii, ponieważ badanie trwa bardzo długo, całą noc. Chodziło o zachowanie pewnej ciągłości - tłumaczy. - Nie ma już takiego zwyczaju, bo urządzenia są sieciowe, podłączone do sieci.
Kartka z nieaktualną informacją została ściągnięta w czwartek rano.
Pacjenci mogą tylko się domyślać, po co im baterie na badania. Więcej wie personel, ale po konkrety odsyła "wyżej".