W tej miejscowości przez 25 lat podczas zjazdów spotykali się żołnierze kresowi Polskiego Państwa Podziemnego. Jak mówi Jerzy Widejko, najmłodszy partyzant z Wileńszczyzny, na zloty żołnierzy AK przyjeżdża od wielu lat.

- Było nas 450, później 350, a teraz przyjeżdża garstka - powiedział Widejko.

Maria Kowalska ps. "Myszka" przeżyła Powstanie Warszawskie. Jej zdaniem najważniejsze co pozostanie po jej pokoleniu to wartości jakimi się kierowało.

- Bóg, honor i ojczyzna były ikoną w życiu każdego prawego Polaka - wskazała kobieta.

Według Macieja Żuczkowskiego z Instytut Pamięci Narodowej jeszcze wiele faktów dotyczących Polskiego Państwa Podziemnego czeka na odkrycie.

- Nie wiemy ile osób było związanych z Polskim Państwem Podziemnym. Trzeba pamiętać, że przynależność do niego była decyzją obywateli. Nie było nic, co by do tego zmuszało - mówił Żuczkowski.

Żołnierze z kresów II Rzeczypospolitej mogli się oficjalnie spotykać dopiero po 89 roku. Uroczystości w Międzyzdrojach odbyły się w Dniu Podziemnego Państwa Polskiego. Przed zgromadzonymi z koncertem wystąpił Chór Akademicki im. prof. Jana Szyrockiego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie.