Żywność i proszki do prania, które trafiają na polski rynek są gorsze niż te, które możemy kupić na zachodzie - potwierdzają badania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 12 na 100 przetestowanych produktów miała inny niż oryginalny skład.
"To jawne oszustwo" - zgodnie stwierdzili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Miejski rzecznik konsumentów w Szczecinie Longina Kaczmarek podkreślała, że powinniśmy być traktowani jak klienci z zachodu.
- Nie możemy się cały czas czuć jak obywatele drugiej kategorii. Nie jesteśmy gorsi. Ciężko pracujemy. To są nasze pieniądze i chcemy dokładnie wiedzieć na co je wydajemy. Poza tym nie chcemy być oszukiwani - mówiła Kaczmarek.
Wojciech Sawicki z Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwie ZUT-u zauważa jak ważne jest przeprowadzanie badań.
- Bardzo dobrze, że są te badania. Powinny być częściej. Jest tu olbrzymia rola państwa i mediów. Po tym jak media zamieściły te wyniki nagle koncerny odpowiedziały, że to i to jest już poprawione - wskazywał Sawicki.
Walkę z podwójnymi standardami w produkcji żywności kilka lat temu rozpoczęły Węgry, Słowacja i Czechy. One pierwsze alarmowały, że na nasze stoły trafiają produkty gorszej jakości. Producenci tłumaczą, że dostosowują się do miejscowych wymagań i możliwości finansowych klientów.
- Nie możemy się cały czas czuć jak obywatele drugiej kategorii. Nie jesteśmy gorsi. Ciężko pracujemy. To są nasze pieniądze i chcemy dokładnie wiedzieć na co je wydajemy. Poza tym nie chcemy być oszukiwani - mówiła Kaczmarek.
Wojciech Sawicki z Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwie ZUT-u zauważa jak ważne jest przeprowadzanie badań.
- Bardzo dobrze, że są te badania. Powinny być częściej. Jest tu olbrzymia rola państwa i mediów. Po tym jak media zamieściły te wyniki nagle koncerny odpowiedziały, że to i to jest już poprawione - wskazywał Sawicki.
Walkę z podwójnymi standardami w produkcji żywności kilka lat temu rozpoczęły Węgry, Słowacja i Czechy. One pierwsze alarmowały, że na nasze stoły trafiają produkty gorszej jakości. Producenci tłumaczą, że dostosowują się do miejscowych wymagań i możliwości finansowych klientów.