Korowód wyruszył w samo południe sprzed Szczecińskiego Domu Sportu, gdzie od rana trwały walki rycerzy, i dotarł do Zamku Książąt Pomorskich.

- Mamy dziewięciu konnych ułanów i dwóch templariuszy. Są też oczywiście rycerze - wymienia Tomasz Osak z Grupy Odtwórstwa Historycznego Komandoria Chwarszczany, która jest organizatorem imprezy.

- Jesteśmy wczesnośredniowiecznymi wojami, z okresu między IX a XI wiekiem. Najczęściej walczymy toporami, ale mamy też miecze, saksy, czyli noże do walki, oraz tarcze. Tarcza jest najbardziej skuteczną bronią. Można nią uderzyć, ogłuszyć, wybić komuś zęby - mówi jeden z uczestników korowodu.

Na Zamku na uczestników imprezy czeka sporo atrakcji. - Na dziedzińcu będą odbywały się rozmaite warsztaty i pokazy. Będzie też kuchnia polowa z 1939 roku. Będą przyznawane różne odznaczenia, będą też okazjonalne glejty - zapowiada Tomasz Osak.

W programie są też koncerty muzyki średniowiecznej, prezentacja grup rekonstrukcyjnych oraz warsztaty śpiewu dawnego, kuglarstwa i łucznictwa. Równolegle w hali Szczecińskiego Domu Sportu można oglądać zmagania zawodników startujących w Turnieju Polskiej Ligi Walk Rycerskich. Rozgrywki potrwają do godziny 21. O tej porze na zamkowym dziedzińcu rozpocznie się fireshow.

Spotkania z Historią Pomorza Zachodniego odbywają się po raz drugi. Potrwają do niedzieli. Celem imprezy jest promocja historii regionu.