Komplet publiczności tylko przez kilka minut mógł podziwiać grę siatkarzy w Netto Arenie. W pierwszym secie, przy wyniku 5:5, w hali zgasło światło i spotkanie zostało przerwane. Operator hali nie potrafił usunąć awarii i po trzech godzinach oczekiwania mecz został definitywnie odwołany. To było pierwsze spotkanie Stoczni w tym sezonie PlusLigi.

Jak czytamy w oświadczeniu władz klubu: "Podobnie jak kibice, zwłaszcza ci zgromadzeni na trybunach w Szczecinie, jesteśmy ogromnie rozczarowani ostatecznym efektem inauguracji nowego sezonu PlusLigi".

Teraz kluby czekają na decyzję Polskiej Ligi Siatkówki, kiedy ewentualnie mecz będzie mógł być powtórzony.

Zdaniem komisarza technicznego PLS Marka Bykowskiego, szczeciński klub nie będzie ukarany walkowerem, a mecz Stoczni z Treflem powinien zostać rozegrany w późniejszym terminie. - Trudno wyrokować, jakie działania podejmie Trefl: czy będzie wnioskował o walkower, czy jednak będzie chciał rozegrać mecz i ten duch sportu zwycięży. Myślę, że mecz zostanie rozegrany być może dopiero w marcu, ale ostateczną decyzję podejmie zarząd Polskiej Ligi Siatkówki - ocenia Bykowski.

Zarząd Stoczni już zapowiedział, że bilety z niedzielnego meczu zachowują ważność na nowy termin rozegrania spotkania z Treflem. Natomiast kibicom, którzy nie będą już zainteresowani oglądaniem rywalizacji siatkarzy, zostaną zwrócone pieniądze za nabyte wejściówki. Szczeciński klub pokryje również koszty podróży kibicom Trefla, którzy zdecydują się na ponowny przyjazd do Szczecina na mecz siatkarzy.

Kolejny ligowy mecz Stocznia Szczecin rozegra w środę. W Szczecinie zmierzy się z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.