Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Paweł Szefernaker
mówił o tym, że wielu kandydatów wstydzi się swojej przynależności partyjnej i ukrywa się pod innymi szyldami.

- W wielu miejscach Platforma Obywatelska nie idzie pod sztandarami partyjnymi tylko kandydaci, którzy od lat są związani z PO idą jako kandydaci niezależni czy z komitetów samorządowych. Apeluję, aby w niedzielę wyborcy uważali na farbowane lisy - powiedział Szefernaker.

Z kolei Maciej Bejnarowicz, kandydat PiS na prezydenta Kołobrzegu przekonywał, że w przypadku wygranej dotrzyma przedwyborczych obietnic.

- Chciałbym, aby Kołobrzeg został pchnięty na nowe tory rozwoju. Żeby bogate miasto, w którym żyjemy, sprawiedliwie dzieliło się ze wszystkimi grupami społecznymi swoim bogactwem - mówił Bejnarowicz.

W wyborach na prezydenta Kołobrzegu startuje pięcioro kandydatów. Poza Bejnarowiczem są to Anna Mieczkowska z PO, a także startujący z własnych komitetów Jacek Woźniak i Zbigniew Błaszczuk oraz mający poparcie Kukiz'15 Ireneusz Zarzycki.