Wśród porwanych w sobotę u wybrzeży Nigerii marynarzy ze statku Pomerenia Sky nie było nikogo z naszego regionu - dowiedział się reporter Radia Szczecin.
Pomerenia Sky to kontenerowiec należący do niemieckiego armatora. Nigeryjscy piraci porwali 11 marynarzy, w tym 8 Polaków.
Trzy lata temu też u wybrzeży Nigerii został porwany statek m/s Szafir należący do szczecińskiego armatora Euroafrica. Po negocjacjach marynarzy uwolniono.
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz potwierdził, że wśród marynarzy porwanych u wybrzeży Nigerii są Polacy. Statek został w sobotę napadnięty w rejonie nigeryjskiego portu Onne. Uprowadzonych miało zostać 11 spośród 20 członków załogi.
Konsulat w Hamburgu rozmawia z armatorem, konsulat w Abudży prowadzi rozmowy z władzami lokalnymi. - Więcej na ten temat na tę godzinę nie możemy powiedzieć. Prosimy o uszanowanie prywatności tych osób - podkreślił Jacek Czaputowicz.
Wcześniej komandor Sebastian Kalitowski, szef firmy Maritime Safety & Security, specjalizującej się w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa morskiego, mówił Polskiemu Radiu, że do zdarzenia miało dojść w sobotę, a napastnicy mieli zaatakować statek na jednoosobowych łodziach. Niemiecki armator, do którego należy statek Pomerania Sky, ma teraz negocjować uwolnienie załogi.
Trzy lata temu też u wybrzeży Nigerii został porwany statek m/s Szafir należący do szczecińskiego armatora Euroafrica. Po negocjacjach marynarzy uwolniono.
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz potwierdził, że wśród marynarzy porwanych u wybrzeży Nigerii są Polacy. Statek został w sobotę napadnięty w rejonie nigeryjskiego portu Onne. Uprowadzonych miało zostać 11 spośród 20 członków załogi.
Konsulat w Hamburgu rozmawia z armatorem, konsulat w Abudży prowadzi rozmowy z władzami lokalnymi. - Więcej na ten temat na tę godzinę nie możemy powiedzieć. Prosimy o uszanowanie prywatności tych osób - podkreślił Jacek Czaputowicz.
Wcześniej komandor Sebastian Kalitowski, szef firmy Maritime Safety & Security, specjalizującej się w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa morskiego, mówił Polskiemu Radiu, że do zdarzenia miało dojść w sobotę, a napastnicy mieli zaatakować statek na jednoosobowych łodziach. Niemiecki armator, do którego należy statek Pomerania Sky, ma teraz negocjować uwolnienie załogi.