Każdy powinien badać sobie ciśnienie - mówili lekarze goszczący w audycji „Radio Szczecin na Wieczór”. Zgodnie z szacunkami na nadciśnienie tętnicze cierpi w Polsce ponad 9 milionów osób.
O profilaktykę w tym zakresie apeluje były minister zdrowia, prof. Marian Zembala. W czerwcu przeszedł udar i jak sam przyznaje był to efekt zaniedbania swojego stanu zdrowia.
- Powikłania nadciśnienia tętniczego mogą być bardzo groźne - mówił prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii. - Najgroźniejsze to zawał serca i udar mózgu. Są najbardziej niebezpieczne i często prowadzą do śmierci albo ciężkiego inwalidztwa.
- Aby do tego nie doszło, nie można zapominać o badaniu ciśnienia - dodaje prof. Krystyna Widecka, wojewódzka konsultant w dziedzinie nadciśnienia tętniczego. - Żeby rozpoznać nadciśnienie, trzeba je po prostu zmierzyć. Aparaty są powszechnie dostępne. W związku z tym nawet osoby, którym wydaje się, że są zupełnie zdrowe, powinny pamiętać o tym, że ciśnienie tętnicze trzeba po prostu mierzyć.
Prawidłowe ciśnienie u zdrowego człowieka to 120/80. Jeśli mamy więcej niż 140/90, trzeba zacząć się leczyć.
- Powikłania nadciśnienia tętniczego mogą być bardzo groźne - mówił prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii. - Najgroźniejsze to zawał serca i udar mózgu. Są najbardziej niebezpieczne i często prowadzą do śmierci albo ciężkiego inwalidztwa.
- Aby do tego nie doszło, nie można zapominać o badaniu ciśnienia - dodaje prof. Krystyna Widecka, wojewódzka konsultant w dziedzinie nadciśnienia tętniczego. - Żeby rozpoznać nadciśnienie, trzeba je po prostu zmierzyć. Aparaty są powszechnie dostępne. W związku z tym nawet osoby, którym wydaje się, że są zupełnie zdrowe, powinny pamiętać o tym, że ciśnienie tętnicze trzeba po prostu mierzyć.
Prawidłowe ciśnienie u zdrowego człowieka to 120/80. Jeśli mamy więcej niż 140/90, trzeba zacząć się leczyć.
- Powikłania nadciśnienia tętniczego mogą być bardzo groźne - mówił prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Miliony (...) choruje, miliony (...) nie wie.
Czy to jest po polsku?
Co za bzdury, to nie ludzie chorują tylko obniżane są normy prawidłowego ciśnienia.140/90 to nie jest ciśnienie na które się trzeba leczyć. Przy minimalnym stresie wszyscy mamy 150/100 i to nie jest jeszcze stan chorobowy. Leczenie należy zastosować kiedy ciśnienie w określonym czasie jest powyżej 160 /100- 170/100 .To samo dotyczy norm cukru gdzie co roku obniża się normę i powyżej 99 mg% we krwi oznacza dla niektórych lekarzy cukrzycę i trzeba się leczyć. Prawidłowe normy z lat 1990-2000 to 140 mg%. Więc o czym mówimy.To wszystko sprowadza się do jednego. brać więcej leków.