Wciąż nie wiadomo, kiedy ciało zamordowanego w Meksyku Krzysztofa Chmielewskiego trafi do Polski.
Na początku września szczecińska Prokuratura Okręgowa zapowiadała, że transport zwłok podróżnika z Gryfina to kwestia dwóch tygodni. Opóźnienie ma być wynikiem biurokracji meksykańskich służb. Tak tłumaczy to rzecznik prokuratury Joanna Biranowska-Sochalska.
- Z informacji uzyskanych od konsula wynika, że strona meksykańska tłumaczy się wewnętrznym obiegiem dokumentacji. To ma powodować przedłużającą się procedurę przekazania ciała mężczyzny stronie polskiej - mówi Biranowska-Sochalska.
Pozbawione głowy ciało Krzysztofa Chmielewskiego zostało znalezione w jednym z wąwozów pod koniec kwietnia tego roku. Przez kilka miesięcy był problem z jego identyfikacją.
Doświadczony podróżnik jechał rowerem z Kanady do Argentyny.
- Z informacji uzyskanych od konsula wynika, że strona meksykańska tłumaczy się wewnętrznym obiegiem dokumentacji. To ma powodować przedłużającą się procedurę przekazania ciała mężczyzny stronie polskiej - mówi Biranowska-Sochalska.
Pozbawione głowy ciało Krzysztofa Chmielewskiego zostało znalezione w jednym z wąwozów pod koniec kwietnia tego roku. Przez kilka miesięcy był problem z jego identyfikacją.
Doświadczony podróżnik jechał rowerem z Kanady do Argentyny.