Szczecińscy strażacy przyjeżdżają na zajęcia z wychowania fizycznego... strażackim wozem. Auto wyposażone w 40-metrową drabinę już kilkukrotnie zaparkowane było przy wejściu do jednej z siłowni na prawobrzeżu Szczecina.
- Wszystko jest zgodne z prawem - zapewniał w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" rzecznik Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Szczecinie mł. kpt. Tomasz Kubiak. - Każdy funkcjonariusz ma obowiązkowe dwie godziny z zajęć wychowania fizycznego. Za zgodą dowódcy udali się na miejsce i odbywali te ćwiczenia.
Strażacy są w gotowości bojowej i w każdej chwili mogą wyjechać na akcję pojazdem zaparkowanym pod siłownią - dodał Tomasz Kubiak. - Nie ma wycofanego samochodu. Nie ma tak, że koledzy jadą ćwiczyć i nie jadą do działań. Są w każdej chwili do dyspozycji. Mają radio przenośne, jest łączność.
Tomasz Kubiak dodał, że każdy ze strażaków musi przejść obowiązkowy egzamin ze sprawności fizycznej raz w roku m.in. z biegania i podciągania na drążku.
Strażacy są w gotowości bojowej i w każdej chwili mogą wyjechać na akcję pojazdem zaparkowanym pod siłownią - dodał Tomasz Kubiak. - Nie ma wycofanego samochodu. Nie ma tak, że koledzy jadą ćwiczyć i nie jadą do działań. Są w każdej chwili do dyspozycji. Mają radio przenośne, jest łączność.
Tomasz Kubiak dodał, że każdy ze strażaków musi przejść obowiązkowy egzamin ze sprawności fizycznej raz w roku m.in. z biegania i podciągania na drążku.