800 tys. złotych otrzymają bliscy kobiety, która zmarła wskutek błędu lekarza z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. 86-latek zdiagnozował wycinek tkanki pacjentki jako łagodny ziarniniak, tymczasem okazał się on złośliwym czerniakiem. Kobieta zmarła w 2013 roku osierocając córkę.
Jak informuje "Rzeczpospolita", 11-letnia dziś Paula wyrokiem Sądu Apelacyjnego ma do czasu osiągnięcia pełnoletności otrzymywać 1 tysiąc złotych miesięcznej renty od szczecińskiej kliniki uniwersyteckiej.
Oprócz tego ona i jej ojciec dostaną po 50 tys. zł odszkodowania i po 200 tys. zł zadośćuczynienia.
Oprócz tego ona i jej ojciec dostaną po 50 tys. zł odszkodowania i po 200 tys. zł zadośćuczynienia.
4 komentarze
86 latek ?!?
Czyli profesor na uczelni pracuje do 70 roku życia, ogólnie mężczyźni do 65, kobiety do 60, a tutaj czas się zatrzymał - w zawodzie, od którego precyzji i dokładności zależy życie ludzkie?
świetne komentarze. z choinki się urwaliście? jakby lekarze poodchodzili na emerytury tak jak inne zawody tobyście się w czarnej d... obudzili, bo nagle zostałaby ich może połowa. i wtedy by był placz, że kolejki długie, nawet do zwykłej przychodni. a specjalistów byście szukali po całym kraju i jeszcze dziękowali, że w ogóle są... bo kto by ich miał nauczyć?
Dlaczego ma płacić klinika, a lekarz?
Nie jest błędem życiowym w/w lekarza, że w wieku 86 lat (!) wykonuje swój zawód. Jego błędem jest, że do tego czasu nie wyszkolił swojego następcy.