Polska premiera opery Philipa Glassa "Proces" zabrzmiała w sobotę w Operze na Zamku w Szczecinie. To operowa adaptacja powieści Franza Kafki o tym samym tytule.
Jestem szczęśliwa, że udało się nam to zrobić - mówiła też po premierze reżyserka Pia Partum. - Jestem zmęczona, ale i szczęśliwa, że dostałam taką propozycję pracy w Operze w Szczecinie, która zaczyna słynąć z tego, że odważa się brać na warsztat współczesne opery, które wcale nie są łatwe i proste.
- Kompozycje Philipa Glassa to kanon muzyki współczesnej i wreszcie gramy go u nas - powiedział zadowolony po premierze opery prowadzący muzycznie spektakl Jerzy Wołosiuk. - Glassa jest na polskich scenach jak na lekarstwo i trzeba było jechać do Berlina, żeby zobaczyć spektakle z tą muzyką. Cieszymy się, że możemy mieć takie spektakle w repertuarze i mam nadzieję, że to do nas będą przyjeżdżać na Glassa. To muzyka trudna do prowadzenia, szczególnie że trzeba odnajdować się między symetrią, która jest u niego, a w Arii Księdza frazy pachną czystym Wagnerem.
Kolejny pokaz premierowy w niedzielę o 18.
- Kompozycje Philipa Glassa to kanon muzyki współczesnej i wreszcie gramy go u nas - powiedział zadowolony po premierze opery prowadzący muzycznie spektakl Jerzy Wołosiuk. - Glassa jest na polskich scenach jak na lekarstwo i trzeba było jechać do Berlina, żeby zobaczyć spektakle z tą muzyką. Cieszymy się, że możemy mieć takie spektakle w repertuarze i mam nadzieję, że to do nas będą przyjeżdżać na Glassa. To muzyka trudna do prowadzenia, szczególnie że trzeba odnajdować się między symetrią, która jest u niego, a w Arii Księdza frazy pachną czystym Wagnerem.
Kolejny pokaz premierowy w niedzielę o 18.