Naukowcy uporządkują zbiory i postarają się wyciągnąć z nich jak najwięcej informacji o czasach kiedy powstały.

Jak mówi Cecylia Judek z Książnicy Pomorskiej, często nam się może wydawać, że pamiątki, które zostały np. po zmarłej babci, nie mają żadnej wartości. Może być jednak zupełnie inaczej. Tak było m.in. w przypadku listów nastolatek, które przesiedlono z Wilna.

- Chyba 1946 rok, jedna do drugiej pisze: rodzice jeszcze nie rozpakowują wszystkich kufrów, bo nie mogą uwierzyć, że Wilno jednak nie wróci do Polski. Takie zdawałoby się zwykłe zdanie. Ono świadczy o tym, jakie nadzieje mieli kresowiacy,. Marzyli o powrocie do Wilna, na swoje ukochane kresy - mówi Judek.

Pamiątki są też zapisem historii miasta - dodaje Judek.

- Nie zawsze mamy świadomość, że jeżeli nasza rodzina mieszka w Szczecinie od lat 40. czy 50., to mamy zdjęcia na ulicach miasta i w swoich zakładach pracy, one są tą historią. Być może ten fragment miasta uległ zmianie, domów już nie ma, ale to jest historia Szczecina - mówi Cecylia Judek z Książnicy Pomorskiej.

Archiwalia można przekazać tylko po to. by je zeskanować i zapisać w wersji cyfrowej. Każdy kto chciałby podzielić się takimi materiałami, proszony jest o kontakt z Książnicą Pomorską.