W Kołobrzegu zakończyła się akcja saperów, którzy zabezpieczali niewybuchy znalezione na plaży w dzielnicy Podczele. W sobotę na 50-kilogramową bombę natknęli się pracownicy muzeum poszukujący na dnie Bałtyku wraku samolotu.
- Kilka pocisków kalibru 20 milimetrów; nie zaistniała tu - według saperów - konieczność ewakuacji. W tej chwili bomba i pociski zostały załadowane na samochód i zostaną zawiezione na poligon - powiedział Dariusz Trzeciak z Wydziału Zarządzania Kryzysowego kołobrzeskiego magistratu.
Saperzy przeszukali też plażę i upewnili się, że morze nie odkryło większej liczby niewybuchów.
Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska zapowiada, że będzie starała się o przeprowadzenie akcji oczyszczania plaży wschodniej z pozostałości wojennych. Przed laty takie rozminowanie przeszła już plaża centralna.
- Chcę zwrócić się z pismem do ministra obrony narodowej, by - podobnie jak w roku 2011 - przeprowadził taką akcję, bo niestety, niewybuchy na kołobrzeskiej plaży pojawiają się zbyt często - zaznaczyła.
W sierpniu - również w kołobrzeskim Podczelu - znaleziono bomby lotnicze. Wówczas konieczna była ewakuacja całego osiedla.