Ogolili swoje głowy w akcie solidarności z osobami chorymi na raka. W budynku Uniwersytetu Szczecińskiego przy ulicy Mickiewicza odbył się finał akcji Planet Head Day.
W kolejce do strzyżenia ustawiło się kilkadziesiąt osób - po godzinie 16 usiedli na fotelach.
- To szczytny cel: identyfikowanie się z dziećmi, które są dotknięte chorobami nowotworowymi. Wiadomo, że podczas chemii tracą włosy. Dlaczego więc ja nie mogę w geście trzymania kciuków za walkę z tą chorobą ściąć swoich włosów. Dlatego to robię. Mnie z kolei wciągnęła moja koleżanka, która obcięła włosy rok temu. Namówiła mnie w tym roku - mówili uczestnicy Planet Head Day.
- Byłam odważna od roku, ale chwilę przed już zdenerwowana. Myślę, że będzie dobrze, bo włosy szybko odrastają - przyznała jedyna kobieta wśród uczestników wydarzenia.
- Czuję się ciut lżejszy, a prywatnie to hołd oddany mojej córce, która jest w sali. Równo 10 lat temu była w tej samej sytuacji - mówił ojciec Igi.
- Mamy 30 bohaterów, którzy golą głowy i malują na wzór wybranej planety - tłumaczyła Kamila Bartosik, współorganizator.
Impreza na Wydziale Nauk o Ziemi zakończyła się o 18:30. Podczas akcji zbierano też pieniądze na remont Kliniki Świętego Mikołaja w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie.
- To szczytny cel: identyfikowanie się z dziećmi, które są dotknięte chorobami nowotworowymi. Wiadomo, że podczas chemii tracą włosy. Dlaczego więc ja nie mogę w geście trzymania kciuków za walkę z tą chorobą ściąć swoich włosów. Dlatego to robię. Mnie z kolei wciągnęła moja koleżanka, która obcięła włosy rok temu. Namówiła mnie w tym roku - mówili uczestnicy Planet Head Day.
- Byłam odważna od roku, ale chwilę przed już zdenerwowana. Myślę, że będzie dobrze, bo włosy szybko odrastają - przyznała jedyna kobieta wśród uczestników wydarzenia.
- Czuję się ciut lżejszy, a prywatnie to hołd oddany mojej córce, która jest w sali. Równo 10 lat temu była w tej samej sytuacji - mówił ojciec Igi.
- Mamy 30 bohaterów, którzy golą głowy i malują na wzór wybranej planety - tłumaczyła Kamila Bartosik, współorganizator.
Impreza na Wydziale Nauk o Ziemi zakończyła się o 18:30. Podczas akcji zbierano też pieniądze na remont Kliniki Świętego Mikołaja w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie.