Remont starej "10" na odcinku Kobylanka-Węzeł Stargard Zachód nie tak szybko. Powiat na remont nie ma pieniędzy.
Droga z roku na rok jest w coraz gorszym stanie, a korzysta z niej kilka tysięcy mieszkańców gminy, a także turyści przyjeżdżający w sezonie nad jezioro Miedwie.
- Ponad rok temu powiat przejął drogę od gminy. Na wykonanie gruntownej przebudowy potrzebny jest projekt, na który również nie ma pieniędzy - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie Ryszard Hadryś. - Powiat zarządza siecią 580 km dróg i wcześniej były przygotowane plany, które pozwalały wykonać projekt i dokonać potem przebudowy, dlatego też nie można było z marszu przystąpić do wykonania dokumentacji na ten odcinek drogi.
Projekt może kosztować ok. 200 tys. złotych, pieniądze na ten cel mają się znaleźć w przyszłorocznym budżecie starostwa, dopiero potem urząd może starać się o dofinansowanie np. z Funduszu Dróg Samorządowych.
Z kolei koszt przebudowy 5-kilometrowego odcinka, według szacunków, to kilkanaście milionów złotych.
Dyrektor Hadryś dodał, że w tym roku będzie jedynie uzupełnione oznakowanie poziome, być może będzie też wprowadzone ograniczenie tonażowe dla przejeżdżających tamtędy samochodów.
- Ponad rok temu powiat przejął drogę od gminy. Na wykonanie gruntownej przebudowy potrzebny jest projekt, na który również nie ma pieniędzy - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie Ryszard Hadryś. - Powiat zarządza siecią 580 km dróg i wcześniej były przygotowane plany, które pozwalały wykonać projekt i dokonać potem przebudowy, dlatego też nie można było z marszu przystąpić do wykonania dokumentacji na ten odcinek drogi.
Projekt może kosztować ok. 200 tys. złotych, pieniądze na ten cel mają się znaleźć w przyszłorocznym budżecie starostwa, dopiero potem urząd może starać się o dofinansowanie np. z Funduszu Dróg Samorządowych.
Z kolei koszt przebudowy 5-kilometrowego odcinka, według szacunków, to kilkanaście milionów złotych.
Dyrektor Hadryś dodał, że w tym roku będzie jedynie uzupełnione oznakowanie poziome, być może będzie też wprowadzone ograniczenie tonażowe dla przejeżdżających tamtędy samochodów.