Zainteresowałem się sprawą, bo to dramat dziewczynki, która nie doczekała się sprawiedliwości w sądach - powiedział Radiu Szczecin Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
28 lat temu 10-letnia dziewczynka w szczecińskim szpitalu została zarażona żółtaczką typu B i C. Domagała się odszkodowania w kwocie 300 tys. złotych, ale sądy przyznały jej trzy razy mniej. Prokurator Generalny skierował w tej sprawie skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
- Uznałem, że jest to wielka niesprawiedliwość sądów, jeżeli chodzi o zadośćuczynienie orzeczone w stosunku do pani, która dziś domaga się dodatkowych środków celem "wyrównania". Tego nigdy nie da się wyrównać, tych wielkich krzywd, jakie poniosła na skutek błędów leczenia, niezachowania właściwej higieny i bezpieczeństwa w jednym ze szpitali w Szczecinie - powiedział Zbigniew Ziobro.
Jak dodaje minister, wniosków o wniesienie skargi nadzwyczajnej w związku z decyzjami sądów wpłynęło już do Prokuratora Generalnego kilka tysięcy. W pierwszej kolejności rozpatrywane są sprawy związane z ludzką krzywdą.
- Takich spraw, które skutecznie wnieśliśmy, będzie blisko sto. Kolejne są przygotowywane i będą wysyłane. Tego rodzaju skarga wymaga najwyższej finezji prawnej i kompetencji prawniczej osób, które je sporządzają. Ponieważ jest to już rozprawa na poziomie Sądu Najwyższego i wymaga uzasadnień szczególnych, związanych z wykazaniem naruszenia podstawowych zasad wolności i praw człowieka - podkreśla Ziobro.
W skardze nadzwyczajnej zastępca Prokuratora Generalnego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powódki 300 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.
- Uznałem, że jest to wielka niesprawiedliwość sądów, jeżeli chodzi o zadośćuczynienie orzeczone w stosunku do pani, która dziś domaga się dodatkowych środków celem "wyrównania". Tego nigdy nie da się wyrównać, tych wielkich krzywd, jakie poniosła na skutek błędów leczenia, niezachowania właściwej higieny i bezpieczeństwa w jednym ze szpitali w Szczecinie - powiedział Zbigniew Ziobro.
Jak dodaje minister, wniosków o wniesienie skargi nadzwyczajnej w związku z decyzjami sądów wpłynęło już do Prokuratora Generalnego kilka tysięcy. W pierwszej kolejności rozpatrywane są sprawy związane z ludzką krzywdą.
- Takich spraw, które skutecznie wnieśliśmy, będzie blisko sto. Kolejne są przygotowywane i będą wysyłane. Tego rodzaju skarga wymaga najwyższej finezji prawnej i kompetencji prawniczej osób, które je sporządzają. Ponieważ jest to już rozprawa na poziomie Sądu Najwyższego i wymaga uzasadnień szczególnych, związanych z wykazaniem naruszenia podstawowych zasad wolności i praw człowieka - podkreśla Ziobro.
W skardze nadzwyczajnej zastępca Prokuratora Generalnego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powódki 300 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Niesprawiedliwością to jest że twoja żona pracuje na kierowniczym stanowisku w spółce skarbu państwa kompletnie nie będąc do tego merytorycznie przygotowana... no chyba że TVP krztałci traz specjalistów w każdej dziadzinie... aha i sam ją do tej spółki wsadziłeś... można mieć tylko nadzieję że kiedyś i was za te łajdactwa prawo i sprawiedliwość dopadnie
Jak się stara punkty nabijać sprawami sprzed 28 -u lat obłuda !
Lepiej późno niż wcale.
bardzo dobrze ,że pan Ziobro troszczy się o zwykły ludzi!
nie to co PoO ! z Nitrasem na czele