Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. facebook.com/malgosia.oyarceyuzzelli
Fot. facebook.com/malgosia.oyarceyuzzelli
Miłośniczka kotów ponad 6 lat temu za zgodą właściciela nieruchomości ustawiła na terenie giełdy w Przecławiu kilka domków dla kotów. Pół roku temu - w związku z rozbudową - właściciel giełdy poprosił o ich usunięcie. Jak twierdził, kobieta tego nie zrobiła.
Nie chciałam konfliktu i zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Budki zniknęły, a niektóre spalono - mówiła pani Małgorzata w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji".

- Wystarczyło na spokojnie zadzwonić i powiedzieć, a nie, że zwierzęta są straszone, budy palone. I w ten sposób traktuje się kogoś, kto 6 lat prawie codziennie przyjeżdża i z własnej kieszeni opłaca dożywianie i leczenie tych zwierząt - mówiła pani Małgorzata.

Część budek była w fatalnym stanie, nie ma jednak mowy o ich spaleniu - mówił Dariusz Jakubowski, właściciel spółki Rolhurt.

- Pani chciała ze mną rozmawiać na zasadzie: dogadajmy się żeby budy zostały, więc nie widziałem potrzeby rozmawiania z nią. Bo ja chciałem, żeby te budy i koty zostały usunięte. Nie wyznaczałem terminu wiedząc, że to nie jest sprawa do zrobienia z dnia na dzień - tłumaczył Jakubowski.

Postępowanie w sprawie podpalenia budek prowadzi szczecińska policja. Z kolei właściciel Rolhurtu rozważa złożenie zawiadomienia w związku z groźbami publikowanymi na portalu społecznościowym na profilu pani Małgorzaty.
Nie chciałam konfliktu i zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Budki zniknęły, a niektóre spalono - mówiła w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" pani Małgorzata.
Część budek była w fatalnym stanie, nie ma jednak mowy o ich spaleniu - mówił Dariusz Jakubowski, właściciel spółki Rolhurt.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty