Stolica hip-hopu mieściła się w sobotę w Starej Rzeźni w Szczecinie, gdzie odbywał się międzynarodowy turniej breakdance MAD JAM. Do tego było graffiti i muzyka.
- To druga edycja. Są ludzie z kilku kontynentów, tancerze na bardzo wysokim poziomie - mówił Jarosław Szymański z Fundacji Life Surfers. - Oprócz tego jest Graffiti Jam.
Organizator zaprosił nas, żebyśmy uzupełnili kolejny element hip-hopu, czyli graffiti. Malujemy na zewnątrz na plandekach - mówił "Kreda".
- Na jednej sali są eliminacje, na drugiej będzie główne wydarzenie, są didżeje. Będą główne walki taneczne. Będzie się działo - dodał Szymański.
- Ja potrafię zakręcić się na głowie - mówił jeden z uczestników.
Impreza trwała do godziny 22. Afterparty odbędzie się w klubie Elefunk.
Organizator zaprosił nas, żebyśmy uzupełnili kolejny element hip-hopu, czyli graffiti. Malujemy na zewnątrz na plandekach - mówił "Kreda".
- Na jednej sali są eliminacje, na drugiej będzie główne wydarzenie, są didżeje. Będą główne walki taneczne. Będzie się działo - dodał Szymański.
- Ja potrafię zakręcić się na głowie - mówił jeden z uczestników.
Impreza trwała do godziny 22. Afterparty odbędzie się w klubie Elefunk.