Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
To męczennik, który wciąż czeka na bliższe poznanie - tak o byłym proboszczu parafii w Podjuchach mówił ks. arcybiskup Andrze Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Chodzi o ks. Alberta Willimsky'ego, niemieckiego księdza z parafii pw. Piotra i Pawła, zabitego w obozie Sachsenhausen pod Berlinem.
W 80. rocznicę męczeńskiej śmierci kapłana, podczas mszy świętej w kościele w Podjuchach arcybiskup Andrzej Dzięga poświęcił tablicę upamiętniającą niemieckiego męczennika.

- Wspominając czasy II wojny światowej, jako polski naród liczymy także w tysiące pomordowanych kapłanów polskich. Ale uświadamiamy sobie coraz dobitniej, jak wielu również kapłanów niemieckich i austriackich oddało życie za bożą sprawę - mówił Dzięga.

Ksiądz Willimsky w hitlerowskich Niemczech sprzeciwiał się ideologii nazistowskiej, nie godził się na prześladowania Żydów i Słowian. Sam był za to prześladowany przez Gestapo, a w lutym 1940 roku został przewieziony do Sachsenhausen, gdzie po trzech tygodniach zmarł.

- A ksiądz Albert Willimsky ciągle czeka na bliższe poznanie. Jego ziarno zasiane w tej ziemi czeka na pełen rozkwit. Bo wzrasta. Ale na rozkwit i owocowanie jeszcze czeka - mówił Dzięga.

W uroczystości 80. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Alberta Willimsky'ego wzięli udział duchowni z Berlina.
W 80. rocznicę męczeńskiej śmierci kapłana, podczas mszy świętej w kościele w Podjuchach arcybiskup Andrzej Dzięga poświęcił tablicę upamiętniającą niemieckiego męczennika.
Nie godził się na prześladowania Żydów i Słowian. Sam był za to prześladowany przez Gestapo, a w lutym 1940 roku został przewieziony do Sachsenhausen, gdzie po trzech tygodniach zmarł.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty