Mają być atrakcją dla mieszkańców i przyciągać turystów. W Chojnie staną repliki machin oblężniczych.
W chojeńskim urzędzie na razie stoją ręcznie wykonane miniaturki machin.
- To jest taka katapulta, żeby atakować z dalszej odległości. Tu się wkładało kamień i się wyrzucało. I to leciało i niszczyło całe mury - mówi Marcin Pisanko, wiceburmistrz Chojny.
Miniatury zdobią gabinety włodarzy miasta, ale naturalnej wielkości trebusz jest już prawie gotowy.
- Tam u góry będzie dźwigar, a tu jest ramię, tak jak powinno być. Tu będzie koryto, wyrzutnia, ona wyrzucała kamienie lub płonące kule, bo tak też się działo - opowiada Dariusz Josik ze Stowarzyszenia Królewskie Miasto Chojeńskie.
Czy urządzenie będzie działać? Dariusz Josik odpowiada żartem: - Chcieliśmy zrobić próbę, ale boją się, że możemy coś rozwalić.
Jak mówi burmistrz Chojny Barbara Rawecka, trebusz, balista i inne urządzenia mają już przeznaczone miejsce przy murach miejskich.
- I czekamy teraz na zgodę pana konserwatora i będziemy tam trebusz umiejscawiać - mówi burmistrz.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trebusz stanie na swoim miejscu do końca lipca.
Docelowo pod murami miejskimi ma stanąć dziesięć różnych machin oblężniczych. Wszystkie ze wsparciem miasta wykonają pasjonaci ze Stowarzyszenia Królewskie Miasto Chojeńskie.
- To jest taka katapulta, żeby atakować z dalszej odległości. Tu się wkładało kamień i się wyrzucało. I to leciało i niszczyło całe mury - mówi Marcin Pisanko, wiceburmistrz Chojny.
Miniatury zdobią gabinety włodarzy miasta, ale naturalnej wielkości trebusz jest już prawie gotowy.
- Tam u góry będzie dźwigar, a tu jest ramię, tak jak powinno być. Tu będzie koryto, wyrzutnia, ona wyrzucała kamienie lub płonące kule, bo tak też się działo - opowiada Dariusz Josik ze Stowarzyszenia Królewskie Miasto Chojeńskie.
Czy urządzenie będzie działać? Dariusz Josik odpowiada żartem: - Chcieliśmy zrobić próbę, ale boją się, że możemy coś rozwalić.
Jak mówi burmistrz Chojny Barbara Rawecka, trebusz, balista i inne urządzenia mają już przeznaczone miejsce przy murach miejskich.
- I czekamy teraz na zgodę pana konserwatora i będziemy tam trebusz umiejscawiać - mówi burmistrz.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trebusz stanie na swoim miejscu do końca lipca.
Docelowo pod murami miejskimi ma stanąć dziesięć różnych machin oblężniczych. Wszystkie ze wsparciem miasta wykonają pasjonaci ze Stowarzyszenia Królewskie Miasto Chojeńskie.