Putin porzucił jakiekolwiek humanitarne działania - atakuje domy, szpitale, morduje kobiety i dzieci. Będzie atakował wciąż - mówi poseł Koalicji Polskiej Jarosław Rzepa. - Myślę, że on się nie wycofa i nadal będzie atakował. Martwię się innymi względami, bo widzimy że ta wojna zaczyna mieć coraz więcej ofiar po stronie cywilów. Ta wojna nie ma już jakiejkolwiek ludzkiej strategii, bo zaczęła się od celów wojskowych. Dziś jest wojną totalną.
Putin w razie potrzeby może dysponować dwumilionową armią. Pomimo dokonywanych na terenie Ukrainy zbrodni wojennych wciąż cieszy się poparciem zmanipulowanego społeczeństwa Rosji - mówi Artur Łącki, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Ma nadal wielkie poparcie w społeczeństwie rosyjskim i cóż z tego, że ta armia jest słaba i cóż z tego, że ta armia jest, jak pan przewodniczący mówi, skorumpowana i cóż z tego, że nie ma bardzo nowoczesnego sprzętu, ale ma go tyle, że się w głowie nie mieści. Ma tych żołnierzy tyle, że się w głowie nie mieści. Ma niestety, na to wygląda, poparcie swojego społeczeństwa.
Najgorszym scenariuszem byłaby bierna obserwacja, trzeba postawić na własne zdolności obronne - mówi Jakub Pyżanowski z Partii Republikańskiej. - Trzeba sobie zdać sprawę, że Polska jest krajem frontowym. To oznacza, że musimy być przygotowani, musimy wzmacniać swoją armię i w tym kontekście decyzja o kolejnym zwiększeniu nakładów na polską armię - to ma być 3 proc. PKB w 2023 roku, jest bardzo istotna.
Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę do Polski przyjechało już prawie milion uchodźców.