W najbliższą sobotę ulicami Warszawy przejdzie marsz równości. W tym roku ma mieć formułę polsko-ukraińską.
Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie" mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór", że wplątanie w to Ukraińców to próba stłumienia krytyki tego marszu.
- Wyczuwamy taką oto sztuczność. Najbardziej rażące jest to zestawienie tego rzekomego jednak męczeństwa mniejszości seksualnych w Polsce. Nigdy nie było u nas kary za homoseksualizm. Podczas, gdy w sąsiednich Niemczech, ostatni więzień skazany z tego artykułu, wyszedł bodajże po 2000 roku - mówił Stankowski.
W tegorocznym marszu równości mają być też reklamowane wielkie firmy z różnych branż, które wspierają to przedsięwzięcie.
- Wyczuwamy taką oto sztuczność. Najbardziej rażące jest to zestawienie tego rzekomego jednak męczeństwa mniejszości seksualnych w Polsce. Nigdy nie było u nas kary za homoseksualizm. Podczas, gdy w sąsiednich Niemczech, ostatni więzień skazany z tego artykułu, wyszedł bodajże po 2000 roku - mówił Stankowski.
W tegorocznym marszu równości mają być też reklamowane wielkie firmy z różnych branż, które wspierają to przedsięwzięcie.