Pokazuje, jakie niebezpieczeństwo dla dzieci niesie ze sobą "parawanoza". To film, który nagrał szef zachodniopomorskiego WOPR.
Apoloniusz Kurylczyk pokazuje na nim, jak - przez natłok parawanów - dzieci mogą łatwo zgubić się na plaży. Jak mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór", nagranie powstało w dużej mierze przez przypadek.
- Nagrałem go przypadkowo na plaży. Droga od brzegu morza do wyjścia powinna zając mi około 10-12 sekund. Proszę sobie wyobrazić, że tę drogę pokonuje się tam blisko minutę. Starałem się iść bardzo szybko, a nie w czasie, w którym idzie zagubione dziecko. Ono na wysokości twarzy ma niestety końcówki parawanów - mówił Kurylczyk.
Ratownicy krytykują też parawany, ponieważ często przeszkadzają one m.in. w szybkim dotarciu do osoby, która potrzebuje pomocy.
- Nagrałem go przypadkowo na plaży. Droga od brzegu morza do wyjścia powinna zając mi około 10-12 sekund. Proszę sobie wyobrazić, że tę drogę pokonuje się tam blisko minutę. Starałem się iść bardzo szybko, a nie w czasie, w którym idzie zagubione dziecko. Ono na wysokości twarzy ma niestety końcówki parawanów - mówił Kurylczyk.
Ratownicy krytykują też parawany, ponieważ często przeszkadzają one m.in. w szybkim dotarciu do osoby, która potrzebuje pomocy.