Symboliczny gest, by uczcić historię sprzed 78 lat - wieniec złożony na wodach Zalewu Szczecińskiego w hołdzie poległym amerykańskim lotnikom.
Załogę bombowca zwanego latającą fortecą Niemcy zestrzelili nad Zalewem 7 października 1944 roku. Samolot prowadził formacje 149 bombowców B-17, a ich celem była fabryka benzyny syntetycznej w Policach. Na pokładzie maszyny znajdowało się 11. członków załogi.
To wyjątkowy dzień - mówi Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
- Tutaj rozegrał się dramat. Podczas nalotu na fabrykę w Policach, który był przeprowadzony przez amerykańskie bombowce, siedemnaście maszyn zostało strąconych i nie wróciło do bazy. W sierpniu 2022 roku znaleźliśmy szczątki czy pozostałości jednego z tych samolotów i należałoby zrobić wszystko, aby ich godnie pochować - podkreśla Ostasz.
Część lotników z formacji zginęła lub dostała się do niewoli. W odnalezionym niedawno wraku znajdują się szczątki prawdopodobnie jeszcze kilku osób.
To wyjątkowy dzień - mówi Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
- Tutaj rozegrał się dramat. Podczas nalotu na fabrykę w Policach, który był przeprowadzony przez amerykańskie bombowce, siedemnaście maszyn zostało strąconych i nie wróciło do bazy. W sierpniu 2022 roku znaleźliśmy szczątki czy pozostałości jednego z tych samolotów i należałoby zrobić wszystko, aby ich godnie pochować - podkreśla Ostasz.
Część lotników z formacji zginęła lub dostała się do niewoli. W odnalezionym niedawno wraku znajdują się szczątki prawdopodobnie jeszcze kilku osób.