Celem utrzymywania lodołamaczy jest zapobieganie na Odrze tak zwanym zatorom lodowym. Podczas ostrych zim zdarzało się, że lód potrafił spiętrzyć wodę na ponad metr.
- W momencie, kiedy zator zostaje przerwany i woda zaczyna z niego spływać, sam lód wraz z wodą spływają to w ciągu 2-3 godzin ten poziom potrafi zejść nawet o metr w dół. To pokazuje siłę, jaka drzemie w barierze lodu - dodaje Duklanowski.
W ubiegłym roku na wysokości Bielinka przez zator lodowy woda podniosła się na Odrze o 120 centymetrów. Dzięki skruszeniu lodu przez lodołamacze, muniknięto powodzi.