Od 6 do 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, do tego grzywny i kilka tysięcy złotych nawiązki - w szczecińskim sądzie rejonowym zakończył się proces sprawców masakry największej szczecińskiej kolonii jerzyków.
Skazani zostali pracownicy firmy rozbiórkowej i kierownik budowy. W sumie sześć osób. Chodzi o sprawę z lipca 2007 roku. W hali sklepowej przy ul. Rapackiego swoje gniazda miały setki ptaków. W trakcie prac rozbiórkowych większość gniazd zostało zniszczonych. Robotnicy, prowadzący rozbiórkę budynku nie przerwali prac, mimo wyraźnego polecenia straży miejskiej. Zginać mogło nawet 270 jerzyków, objętych w Polsce ścisła ochroną gatunkową.
- Wyrok ma być przestrogą dla wszystkich, którzy nie szanują zwierząt - mówił dziś w uzasadnieniu wyroku sędzia Radosław Bielecki. - Zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Którym swoim zachowaniem poszanowaliście te zwierzęta? Żadnym. Wręcz przeciwnie. Wbrew prośbom i błaganiom pań, które były tam na miejscu, wbrew zaleceniom strażników miejskich kontynuowaliście swoją pracę - mówił sędzia.
Skazani nie chcieli komentować sprawy. Wyrok jest nieprawomocny.
- Wyrok ma być przestrogą dla wszystkich, którzy nie szanują zwierząt - mówił dziś w uzasadnieniu wyroku sędzia Radosław Bielecki. - Zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Którym swoim zachowaniem poszanowaliście te zwierzęta? Żadnym. Wręcz przeciwnie. Wbrew prośbom i błaganiom pań, które były tam na miejscu, wbrew zaleceniom strażników miejskich kontynuowaliście swoją pracę - mówił sędzia.
Skazani nie chcieli komentować sprawy. Wyrok jest nieprawomocny.