Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

W wypadku polskiego autokaru w Schoenefeld pod Berlinem zginęło 13 osób, w tym 12 na miejscu. Autokar firmy Pol-Bus z Suchania był wynajęty przez Nadleśnictwo Złocieniec. Jechało nim 47 pasażerów i 2 kierowców.
W wypadku polskiego autokaru w Schoenefeld pod Berlinem zginęło 13 osób, w tym 12 na miejscu. Autokar firmy Pol-Bus z Suchania był wynajęty przez Nadleśnictwo Złocieniec. Jechało nim 47 pasażerów i 2 kierowców.
W wypadku polskiego autokaru w Schoenefeld pod Berlinem zginęło 13 osób, w tym 12 na miejscu. Autokar firmy Pol-Bus z Suchania był wynajęty przez Nadleśnictwo Złocieniec. Jechało nim 47 pasażerów i 2 kierowców. To mieszkańcy gmin:
Złocieniec, Wierzchowo, Ostrowice,
trzech szczecinian i mieszkaniec Stargardu.
29 osób zostało rannych, w ciężkim stanie jest 18 poszkodowanych - mówi minister Zdrowia Ewa Kopacz. Ranni trafili do 15 szpitali w Berlinie. Przyjęły ich m.in. kliniki Neukölln i Koepenick, a także szpital Hedwigshöhe w Berlinie Bohnsdorf. W Brandenburgii poszkodowani w wypadku przewiezieni zostali do kliniki Dahme-Spreewald oraz szpitala w Königs Wusterhausen. Jak dowiedziało się Radio Szczecin, w autokarze było dwoje dzieci w wieku 12 i 13 lat. Ich stan nie jest znany. Polski autokar wracał do kraju z Hiszpanii. Pasażerowie to pracownicy Nadleśnictwa Złocieniec i ich rodziny. Szczegóły wypadku nie zostały ustalone, ale niemiecka policja przypuszcza, że sprawcą wypadku był kierowca samochodu osobowego wjeżdżającego na autostradę. Według dotychczasowych ustaleń, kierowca osobowego mercedesa wjeżdżając na autostradę stracił kontrolę nad pojazdem i zderzył się z jadącym autostradą polskim autokarem, który uderzył następnie w filar wiaduktu. Kobieta, która prowadziła mercedesa jest w ciężkim stanie. Na miejscu katastrofy był polski ambasador w Niemczech Marek Prawda i premier Brandenburgii Matthias Platzek. Do Niemiec polecieli też premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz. Bosacki dodał, że w Złocieńcu, skąd pochodzili poszkodowani, przygotowano autobusy dla członków ich rodzin, którzy chcieliby pojechać do bliskich przebywających w szpitalach. 6 autobusów wyjedzie o 4 nad ranem. Rodziny będą rozwożone po szpitalach, w których znajdują się ranni. Pierwsza sekretarz ambasady w Berlinie Anna Łukasik-Kuenne zapewniła, że poszkodowani otrzymają wszelką pomoc konsularną. Rodziny poszkodowanych w wypadku mogą uzyskać informacje na temat swoich bliskich w konsulacie polskim w Berlinie pod numerem telefonu 0049-30-22-31-32-04, 0049-30-22-31-32-05, 0049-30-22-31-32-01. Dla rodzin ofiar Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło dwie infolinie: (22) 523 94 48 oraz (22) 523 92 48. W związku z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru w Niemczech premier Donald Tusk rozmawiał kanclerz Angelą Merkel. Podczas rozmowy z Donaldem Tuskiem szefowa niemieckiego rządu przekazała wyrazy współczucia rodzinom ofiar wypadku. Poinformowała też, że strona niemiecka dołoży wszelkich starań, aby zapewnić opiekę poszkodowanym. Polacy i Niemcy będą wspólnie działać przy wyjaśnianiu przyczyn tragedii. Jak dowiedziało się Radio Szczecin, będą dwa postępowania wyjaśniające przyczyny tragicznego wypadku polskiego autokaru. Przyczyny wypadku zbadają zarówno niemieccy jak i polscy funkcjonariusze. Na miejsce katastrofy pojechali policjanci z komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie i śledczy ze szczecińskiej prokuratury okręgowej. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że rozpoczęła się kontrola w firmie Pol-Bus. Z posiadanych przez rząd informacji wynika, że w firmie nie stwierdzono nieprawidłowości. W ostatnim czasie jej autobusy były kontrolowane 18 razy i tylko w jednym przypadku były drobne zastrzeżenia do dokumentów kierowcy. Rzecznik rządu zastrzegł, że są to wstępne informacje.
Relacja Piotra Sawińskiego.
Relacja Moniki Stefanek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty