Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu mieli dwaj uczniowie gimnazjum nr 2 w Świnoujściu. Fot. Sławomir Orlik [PR Szczecin]
1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu mieli dwaj uczniowie gimnazjum nr 2 w Świnoujściu. Fot. Sławomir Orlik [PR Szczecin]
1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu mieli dwaj uczniowie gimnazjum nr 2 w Świnoujściu. O dziwnie zachowujących się chłopcach policję powiadomił dyrektor szkoły.
Funkcjonariusze po przybyciu potwierdzili - zarówno 13-latek i jak i jego o 3 lata starszy kolega mieli po 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak poinformowała Dorota Małysa ze świnoujskiej komendy policji, 13-latek został odebrany ze szkoły przez rodziców, natomiast 16-latek trafił do szpitala na obserwację.

Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Czy nastolatkowie poniosą konsekwencje? - o tym zadecydują władze gimnazjum.

Dodaj komentarz 4 komentarze

Od dawna mówi się, że należy zlikwidować tę wylęgarnię deprawacji i demoralizacji, jakim jest gimnazjum. Mądrzy ludzie, którym leży na sercu dobro polskdiej młodzieży, zauważyli, że ten eksperyment na skalę europejską nie sprawdza się. Najlepszy model to 7-8 klasowa szkoła podstawowa, a potem 4-5-letnia szkoła średnia.
Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, kto im sprzedał alkohol. Bo handlowców sprzedających alkohol młodzieży trzeba mimo wszystko ścigać i dotkliwie karać. Model 8 klas szkoły podstawowej a potem EWENTUALNIE 4 klasy Liceum lub 5 klas technikum, po Liceum ewentualnie 1 klasa Zawodowego Studium Pomaturalnego lub 2 klasy zawodowej Szkoły Policealnej z dyplomem Technika - to był bardzo dobry układ. Dość uniwersalny, dający także możliwości korekty planów młodego człowieka w zmieniającej się rzeczywistości. Komu to przeszkadzało, dlaczego zostało zmienione - nie wiem. Niestety władza podobnie jak i Sejm - ostatnio jest oceniany po ilości zmian; im więcej - tym lepsza ocena. To pożałowania godne.
Z drugiej strony nie rozumiem, czym szkoła średnia do której się idzie po podstawówce różni się od dawnego liceum - prócz nazwy. Nie chodzi mi o stopniowość nauki, to znaczy o to, że gimnazjum nie daje matury, ale nie rozumiem w czym przedmówca "Yanchez" widzi tak zasadniczą różnicę; dlaczego szkoła nazwana gimnazjum jest tak niszczycielska dla osobowości i morale uczniów, a gdyby się nazywała Liceum - to już by nie była? Przecież w początkowym etapie nauki przedmioty są te same, zakres wiedzy ten sam, wymagania i oczekiwania z obu stron - te same...
Przecież Gimnazjum to nie jest żaden eksperyment, to stara dobra tradycja Przedwojennej Rzeczypospolitej. Gimnazjum dawało wspaniałe humanistyczne wykształcenie, z etyką, greką lub łaciną, historią Polski, literaturą... Najwspanialsi ludzie starego pokolenia byli po gimnazjach... no i dalszych etapach kształcenia...
... na przykład moja Mama; ma 88 lat i doskonale pamięta nawet poszczególne lekcje historii czy literatury, dotychczas pisze pięknymi, równiutkimi, okrągłymi, kaligrafowanymi literkami (bo w gimnazjum prócz języka Polskiego, Literatury Polskiej - była też kaligrafia, nauka pięknego pisania po polsku...

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty