Roślina zostanie odczepiona od murów na czas remontu elewacji. Po jego zakończeniu winobluszcz zostanie ponownie przymocowany. Operacja pochłonie milion złotych.

Winobluszcz był na Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim od zawsze - mówią najstarsi mieszkańcy okolicznych domów. - Ja mieszkam tu od 1947 roku. Pracowałam kiedyś na Malczewskiego, przechodziłam tu i zawsze był.

Winobluszcz ma prawie sto lat - twierdzi Andrzej Grabowski z Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Projekt rewitalizacji obiektu zakłada, że firma wykonująca prace, ma go odczepić od ściany naszego obiektu i po oczyszczeniu ma go z powrotem przyczepić.

Winobluszcz bardzo lubią pracownicy Urzędu Wojewódzkiego, mimo iż bardzo często muszą wycinać roślinę wokół okien. - Chociaż koleżanki narzekają, że jest za ciemno, to ja bardzo go lubię, bo jak jest upał, to świetnie zacienia pokój - tłumaczy jedna z pracownic.

Operacja odcięcia winobluszczu od ścian ma się rozpocząć w przyszłym roku - mówi Piotr Pieleszek z Centrum Prasowego Urzędu Wojewódzkiego. - Bluszcz będzie umieszczony na specjalnym stelażu, odsuniemy go od ściany, żeby można było prowadzić remont i potem go przytwierdzimy.